Myślę, że w tym roku zakończy się przynajmniej pierwsza instancja. 18 czerwca jest jeszcze jedna rozprawa, natomiast pozostałe Wysoki Sąd wyznaczy pewnie na po wakacjach, gdzieś na wrzesień – jeżeli jeszcze jakieś będą. Później mowy końcowe obrońców i wyrok. Ja czekam ze spokojem, czuję się niewinny, liczę na sprawiedliwość sądu, jego mądrość, wyrozumiałość, bo myślę, że możemy ufać polskiemu sądowi, dlatego też z wielkim spokojem czekam na ten wyrok - mówi Roman Łucarz, wicestarosta tarnowski.
Byłemu staroście a obecnemu wicestaroście powiatu tarnowskiego prokuratura zarzuca, że miał nakłaniać dyrektor DPS w Nowodworzu do wycofania wniosku o ustanowienie kuratora dla podopiecznego placówki, którego majątek miał zostać przekazany gminie Szerzyny oraz to, że chciał przygotować się do przesłuchania i polecił dyrektor PCPR dostarczenie mu kserokopii dokumentów tegoż pensjonariusza DPS-u.
Ja nic złego tu nie zrobiłem, wszystko to, co było podkreślane jeśli chodzi o moje zarzuty nie odzwierciedla tej sytuacji w rzeczywistości, bo przecież zarówno nie wydałem pani dyrektor polecenia służbowego jak i również miałem prawo do dokumentów, które zostały zabrane, a właściwie ich kreso, przez panią dyrektor PCPR -u. Czekam ze spokojem, oczywiście sąd robi postępowanie, teraz ono trwa natomiast pani prokurator też zrobiła to co do niej należało - tłumaczy Roman Łucarz.
Wicestarosta tarnowski – niezależnie od wyroku sądu – spodziewa się także, że sprawa ta trafi do drugiej instancji.
Z reguły tak to się toczy, że później druga instancja jednak jest bez względu na to czy wyrok jest skazujący, czy wyrok jest uniewinniający, takie rzeczy się dzieją. Tutaj też trzeba czekać cierpliwie. To już trwa 16, a nawet prawie 17 miesięcy odkąd zostałem tymczasowo aresztowany na 27 dni. Teraz czekam ze spokojem, jak ta sprawa się toczy, na jej zakończenie - dodaje wicestarosta tarnowski.
Dodajmy, że w ostatnim czasie odbyła się także rozprawa o odwieszenie funkcji starosty dla Romana Łucarza, jak na razie sąd utrzymał zawieszenie w mocy.