proces

"Zło zaczęło się w Szerzynach" – mówił sędzia Sądu Okręgowego Marcin Hebda w uzasadnieniu wyroku w sprawie nieprawidłowości w procesie przejęcia nieruchomości pensjonariusza DPS w Nowodworzu na rzecz gminy Szerzyny. Oskarżeni, w tym wójt gminy Szerzyny, były starosta tarnowski, dyrektor PCPR w Tarnowie oraz urzędnik i notariusz usłyszeli kary pozbawienia wolności od 13 do 18 miesięcy pozbawienia wolności, dodatkowo sąd zasądził grzywny, zakazy zajmowania określonych stanowisk oraz koszty postępowania.

Losem 16-latka, który ugodził nożem w Lasku Lipie swojego rówieśnika nadal zajmuje się wymiar sprawiedliwości. Przypomnijmy, że tarnowski sąd rodzinny tymczasowo umieścił go w schronisku dla nieletnich, później ta decyzja została uchylona. Zażalenie złożyła jednak prokuratura i teraz sprawa ponownie wraca na wokandę.

Nie w sądzie w Tarnowie a w Bielsku-Białej odbędzie się proces pseudokibiców, którzy wzięli udział w ustawce, do której doszło w Radłowie w czasie turnieju piłkarskiego zorganizowanego przez kibiców Unii Tarnów i Wisły Kraków. W czasie gdy doszło do zamieszek używano maczet, kijów bejsbolowych, petard i rac, w wyniku bójki śmierć poniósł 40-latek z Bielska-Białej.

We środę 18 czerwca przed tarnowskim sądem odbędzie się kolejna rozprawa samorządowców i urzędników, którym prokuratura zarzuca nieprawidłowości dotyczące przejęcia nieruchomości pensjonariusza DPS w Nowodworzu na rzecz gminy Szerzyny. Roman Łucarz w naszym studio podkreślał, że czuje się niewinny, dodał również że proces ma się ku końcowi.

W dniu 25 lutego 2025 r. Prokuratura Okręgowa w Tarnowie skierowała do Sądu Okręgowego w Tarnowie akt oskarżenia przeciwko 60 pseudokibicom, którzy w dniu 5 sierpnia 2023 r. na stadionie w Radłowie wzięli czynny udział w zbiegowisku oraz w bójce. Następstwem tego zbiegowiska była śmierć jednego z uczestników.

Przed tarnowskim sądem toczy się proces byłego starosty, wójta gminy Szerzyny i dyrektor PCPR. Zarzuty postawiono też notariuszowi i urzędnikowi gminy Szerzyny. Do tej pory swoje zeznania złożyli oskarżeni i pierwsi świadkowie. Nikt nie przyznaje się do winy.