Około godziny 15:30 w jednym z mieszkań przy ul. Krzyskiej w Tarnowie zostały ujawnione zwłoki młodej kobiety. Była to kobieta w wieku około 26 lat. Na ten moment sprawdzane są wszelkie okoliczności zgonu kobiety. Nie możemy wykluczyć żadnych okoliczności – relacjonuje mł. asp. Kamil Wójcik, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Na ten moment policja nie udziela szerszych informacji z uwagi na dobro postępowania. Makabryczne odkrycie wstrząsnęło mieszkańcami Tarnowa.
Wmurowało mnie po prostu, że tutaj takie rzeczy się dzieją. To jest coś niesamowitego, przecież ludzie wokoło mieszkają. Jeżeli to było w środkowym bloku to na pewno były jakieś krzyki. Boże słodki. To jest niepojęte – mówi kobieta.
Centrum Usług Społecznych w Tarnowie na miejsce zdarzenia skierowało psychologa.
Jako że w tym bloku mamy mieszkania wspomagane, a w nich naszych mieszkańców, podopiecznych, a to najbliższe sąsiedztwo jeśli chodzi o tę sprawę, więc pomyśleliśmy, że ściągniemy z naszego ośrodka panią psycholog, która [w niedzielę – przyp. red.] udzieliła wsparcia dwóm osobom, rano [w poniedziałek- przyp. red.] udamy się do mieszkańców i lokatorów wszystkich mieszkań, żeby zaproponować wsparcie z naszej strony – przekazuje Dominik Sorys, pracownik socjalny Centrum Usług Społecznych w Tarnowie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zwłoki 26-latki odnaleźli jej bliscy, a do tragedii miało dość w niedzielę nad ranem. Jak przekazali nam sąsiedzi, kobieta osierociła córeczkę, która w tym czasie znajdowała się pod opieką dziadków.
Jak podaje Gazeta Krakowska denatka miała na imię Natalia, dalej czytamy: "Tragicznego odkrycia w mieszkaniu na drugim piętrze miał dokonać brat kobiety. Według nieoficjalnych informacji przyszedł do siostry około godz. 15.30. Drzwi do mieszkania nie były zamknięte na klucz. W środku miał zobaczyć nagie zwłoki ze skrępowanymi rękami" - to nieoficjalne ustalenia reportera gazety.