Czy obligacje są rzeczywiście bezpieczniejsze od akcji?

Jak zachowują się obligacje? 

Obligacje są traktowane jako ostoja bezpieczeństwa. Gdy na rynku dzieje się coś złego to inwestorzy uciekają do nich w popłochu. Dotyczy to szczególnie amerykańskich obligacji skarbowych, określanych jako “safe haven”, czyli bezpieczna przystań. Największym ryzykiem w przypadku tych instrumentów jest ryzyko niewypłacalności emitenta – w takim przypadku inwestor zostaje z niczym. Cena obligacji zmienia się nieznacznie w ciągu całego okresu inwestycji, ale obecnie w okresie negatywnych stóp procentowych inwestorzy często tracą na skutek rosnącej inflacji. Rynek obligacji jest dużo większy niż rynek akcji. Wiele firm jest sztucznie “ratowanych” poprzez skupowanie obligacji korporacyjnych. 

Jakie jest ryzyko akcji? 

Akcje są dużo bardziej zmienne i nieprzewidywalne. Kupuje się je głównie dla zysku w postaci solidnych wzrostów. Historycznie, poza pewnymi okresami dekoniunktury, można było zarobić od kilku do kilkunastu procent rocznie. Można też czerpać zyski z dywidendy - świetnym przykładem jest tu amerykańska giełda, na której obecni są dywidendowi arystokraci - spółki dzielące się swoim zyskiem od ponad 25 lat. Z drugiej strony wyceny wielu spółek są sztucznie napędzane przez niskie stopy procentowe i dodruk pieniądza. W którymś momencie może dojść do krachu. 

Gdzie można znaleźć najbardziej wartościowe aktywa?  

Niezależnie od wybranej strategii warto posiadać w portfelu zarówno akcje, jak i obligacje. Pomaga to zrównoważyć różne klasy aktywów i zdywersyfikować portfel inwestycyjny. Akcje polskich I zagranicznych spółek są do kupienia u większości maklerów i na platformach brokerskich. Jeśli interesuje cię handel akcjami, obligacjami lub innymi papierami wartościowymi to warto sprawdzić ofertę najlepszych pośredników na rynku finansowym. Wiele firm oferuje dostęp do najlepszych narzędzi analitycznych i raportów giełdowych. 

Które aktywa są ryzykowniejsze? 

Odpowiedź na to pytanie jest kłopotliwa - najlepsza możliwa brzmi - to zależy. Posiadacze greckich obligacji w 2010 roku na pewno nie uznaliby ich za bezpieczny instrument - tak samo jak akcjonariusze Enronu. Rynki finansowe są pełne różnych okazji oraz pułapek, na które może się natknąć każdy inwestor. Każdy powinien samodzielnie szacować ryzyko i podejmować przemyślane decyzje.