

Obecnie największe zapotrzebowanie w schronisku jest na piłki. Dzięki nim każdy pies będzie mógł swobodnie bawić w boksie i w specjalnie przystosowanych dla niego pomieszczeniach. Pracownicy proszą też o karmę, która będzie lepszej jakości i posłuży zwierzętom na dłużej.
W Azylu przebywa zwykle ponad 100 psów i kilkanaście kotów. Bywają okresy, kiedy zwierząt, a przede wszystkim psów jest dużo więcej, nawet około 130. Tarnowski Azyl zachęca by odwiedzać zwierzaki, wyprowadzać na spacer, czesać, czy bawić się z nimi na specjalnie przystosowanym dla nich torze przeszkód. Nawet najmniejszy upominek dla Uszatych z Azylu to ogromna pomoc i radość zarówno dla pracowników schroniska, jak i samych zwierząt.
Tez byłam tam dwa razy i niezbyt pogodna atmosfera, szkoda może przydala by się tam nowa kadra.
Trzeba pomagać, ale czy pracownicy tegoż azylu są zainteresowani znalezieniem domów podopiecznym, byłam tam trzy razy , by zaadoptować psa jednak , odrażający stosunek do mnie spowodował iż zamiast zaadoptować kupiłam psa. Pani chodzi po schronisku z grobową miną, niechętnie odpowiada na pytania. Zaangażowanie zerowe. Co tacy ludzie tam robią?
Tarnowski azyl otrzymuje prawie 250 tys zł dotacji i co najmniej drugie tyle z umów z okolicznymi gminami. Plus darowizny, wpłaty za wydane psy. Zgniłe podesty, stare budy do natychmiastowej wymiany a azyl prosi o piłeczki i zabawki? Przypominam zakupiono samochód za ok 100 tys zł. A nikt nie pomyślał nie zreflektował się aby za te pieniądze kupic nowe budy, wymienić podesty itd. I piłeczki to teraz największy problem? Przypomnę w 2017 r śmiertelność wśród kotów powyżej 50%. O 2018 rok niedługo zapytamy.
SZOK
To prawda!