Tarnów. 101. rocznica Bitwy Warszawskiej

 - To była wyjątkowa sytuacja, wielkie zagrożenie dla Polski ze strony Armii Czerwonej, systemu antydemokratycznego, systemu totalitarnego. Dzięki przede wszystkim miejscowej mobilizacji, ale również determinacji udało się powstrzymać właśnie marsz Armii Czerwonej na Polskę i na Europę, bo przecież Polska była tylko jednym z krajów, przez który mieli przejść i dalej pójść na zachód, aby nieść na bagnetach ideę socjalizmu - mówi Stanisław Sorys.

Uroczystości rozpoczęły się przy pomniku Wincentego Witosa o godzinie 10:30, następnie w samo południe odprawiona została msza święta za Ojczyznę,  po której nastąpił przemarsz pod Grób Nieznanego Żołnierza. 

 - Dzisiaj świętujemy między innymi również pod pomnikiem Wincentego Witosa. Msza Święta w katedrze, gdzie ksiądz proboszcz mówił pięknie właśnie o budowaniu relacji społecznych, o wybaczaniu sobie, o przede wszystkim wznoszeniu się ponad pewne problemy czy to co nas dzieli, po to abyśmy przede wszystkim budowali silne społeczeństwo - dodaje Stanisław Sorys.

W obchodach uczestniczył także Poseł na sejm i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego- Władysław Kosiniak-Kamysz. 

 - Idziemy z duchem tych wydarzeń, które miały miejsce sto jeden lat temu, z Bitwą Warszawską, z Cudem nad Wisłą. Wspominamy naszych bohaterów, wspominamy niezwykłą armię, tych wszystkich, którzy angażowali się. Dla mnie szczególną postacią jest oczywiście Wincenty Witos, jako premier Rządu Jedności Narodowej, Ocalenia Narodowego. Sama bitwa jest wyzwaniem dla młodego państwa - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz.

Władysław Kosiniak-Kamysz w uroczystości podkreślał, że wielkim zadaniem jest odnowa pamięci o Wincentym Witosie. 

 - Dla nas to jest takie tradycyjne miejsce od kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych, na początku dziewięćdziesiątych ufundowany został pomnik Wincentego Witosa, od tego czasu moi poprzednicy zaczęli tutaj przyjeżdżać. Niedaleko są przecież Wierzchosławice, więc jeden z najważniejszych bohaterów, jak nie najważniejszy wywodzi się stąd, z tej ziemi tarnowskiej. Dla mnie to jest miejsce szczególne, piętnastego sierpnia choćby się waliło i paliło zawsze jestem w Tarnowie i mam nadzieję, że jeszcze wiele razy będę mógł tu świętować - dodaje Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dodajmy, ze po uroczystościach przy Grobie Nieznanego Żołnierza i przy pomniku Józefa Piłsudskiego, w amfiteatrze odbył się „Cudowny grill” w rocznicę Cudu nad Wisłą. Wieczorem również w teatrze letnim odbyło się śpiewanie pieśni patriotycznych oraz mieszkańcy mogli obejrzeć filmu „Bitwa Warszawska”