dachowanie

Poniedziałkowy wypadek w Łękawicy powinien uświadomić młodym kierowcom, że prędkość na drodze może odebrać zdrowie, a szczególnym momencie - nawet życie. Brawurowa jazda po drogach publicznych zawsze skończy się utratą kontroli nad kierowanym pojazdem, której konsekwencje, w tym przypadku, zaprowadziły zarówno kierowce, jak i jego pasażera do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak rany będą goić się długo.

W miejscowości Łękawica doszło do kolizji, kierujący samochodem osobowym chcąc uniknąć zderzenia z dziką zwierzyną wpadł do rowu, a następnie dachował. Wskutek zdarzenia dwie osoby zostały zabrane do szpitala. Na miejscu występują utrudnienia w ruchu - informują Ratownicy Medyczni - Pogotowie Ratunkowe-Filia Tuchów

Strażacy interweniowali dwukrotnie na autostradzie A4 pod Tarnowem oraz w Zaczarniu, gdzie pijany mężczyzna trafił do szpitala.

Do groźnego zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 966 w miejscowości Tymowa. W poniedziałek 9 czerwca około godziny 15:40 dachował tam samochód osobowy marki bmw, pojazdem podróżowały dwie osoby.

Samochód osobowy marki peugot wypadł z drogi i dachował w miejscowości Lubaszowa koło Tarnowa. Do zdarzenia doszło w nocy 6 czerwca po godzinie 23:00.

W miejscowości Rdzawa doszło do zdarzenia drogowego z udziałem dwóch samochodów osobowych. Jednym z pojazdów, który uczestniczył w zdarzeniu podróżował wójt gminy Trzciana, który został przewieziony do szpitala w Limanowej na dalsze badania, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że uskarżał się na dolegliwości ręki.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć samochód i ogrodzenie zniszczone, było podejrzenie wycieku gazu z sieci dystrybucyjnej w do pobliskiego domu.

Na samochód w rowie bez kierowcy natrafili policjanci, którzy w godzinach wieczornych w poniedziałek (30 grudnia) patrolowali drogi w miejscowości Wola Szczucińska.