Tragedia, która rozegrała rano się 10 lipca 2024 roku w jednej z miejscowości powiatu leżajskiego, pozostawiła głębokie blizny w społeczności Podkarpacia. Sprawa 35-letniej Doroty G., oskarżonej o uduszenie własnego syna, była szeroko komentowana zarówno w mediach, jak i w lokalnej społeczności. Choć miejscowi znali Dorotę jako uśmiechniętą i troskliwą matkę, śledztwo ujawniło mroczne okoliczności tego tragicznego poranka.
Z ustaleń śledczych wynika, że Dorota G. mieszkała wraz z mężem i ośmioletnim synem w jednej z miejscowości na terenie gminy Leżajsk. Według ustaleń prokuratury, Dorota G. przyłożyła koc do twarzy chłopca, uniemożliwiając mu oddychanie. Chwilę później dziecko już nie żyło - podaje portal rzeszow24.info
Sąd w Rzeszowie, po dokładnym rozpatrzeniu dowodów we czwartek 6 listopada 2025, uznał Dorotę G. za winną zabójstwa i skazał ją na 25 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, zakazano jej dożywotnio pracy z dziećmi. Decyzja sądu, podkreśla wagę ochrony najmłodszych i sprawiedliwości w obliczu tak wstrząsających zbrodni.
Sprawa ta na długo pozostanie w pamięci mieszkańców, przypominając o kruchości życia i potrzebie wsparcia dla osób zmagających się z trudnościami psychicznymi.




















































































