Konflikt się nasilał i na ten moment zaskutkował rozwiązaniem umowy z tą szkołą oraz naliczeniem faktury za niezasadne korzystanie z basenu.
Faktury wystawiliśmy za bezumowne korzystanie z obiektu, ponieważ wielokrotnie kierownik krytej pływalni, jak i ratownicy zgłaszali instruktorom, trenerom szkoły pływania, że zachowują się niezgodnie z regulaminem i narażają na niebezpieczeństwo także innych klientów. Te materiały są w naszych zasobach. Mieliśmy związane ręce, nie chcieliśmy eskalować tego problemu, bo tutaj chodzi o dzieci. Chcieliśmy delikatnie z tego problemu wyjść, ale nie było dobrej woli z drugiej strony - mówi Marek Dadej, dyrektor BOSiR.
Umowa ze szkołą nauki pływania została rozwiązana z dniem 10 grudnia. Wcześniej były propozycje mediacji, jednak do rozmów nie doszło.
Cała ta sytuacja jest dla nas niezrozumiała, dlaczego szkoła pływania Wojdak & Bałabuch obciążają BOSiR za to, że jak podają w mediach 150 dzieci jest wyrzuconych z basenu decyzją BOSiR-u. Jest to po prostu nieprawda. Te dzieci, które nie korzystają z tego basenu to jest wina tej szkoły. Zdroworozsądkowo, każdy manager czy biznesmen skoro zalega z fakturą 800 złotych, a podaje, że do urzędu miasta wpada 20 tysięcy złotych, powinien wpłacić te 800 złotych, umowa by była wtedy nierozwiązana a dzieci mogłyby dalej korzystać, a jeżeli mają wątpliwości co do zasadności tej faktury mogliby próbować przed sądem tę sprawę wyjaśnić - dodaje dyrektor BOSiR.
Jak podaje BOSiR, basen ma podpisanych 28 umów z podmiotami świadczącymi naukę pływania, które wywiązują się z warunków w nich zawartych oraz przestrzegają regulaminu.
Poniżej oświadczenie BOSiR


Oświadczenie Wojdak & Bałabuch szkoła pływania (zamieszczone na Facebooku)
Basen zamknął drzwi przed dziećmi i ich trenerami.
Oświadczenie zarządu.
Drodzy Rodzice, Szanowni Mieszkańcy Brzeska
W dniu 10 grudnia 2025 r. otrzymałem z Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (BOSiR) pismo o natychmiastowym rozwiązaniu naszej umowy.
W jednej chwili ponad 150 dzieci zostało pozbawionych zajęć sportowych, treningów i rehabilitacji w wodzie. Dla wielu z nich pływanie to nie tylko sport – to rozwój, terapia, przełamywanie barier i wsparcie zdrowotne.
BOSiR od miesięcy szukał pretekstu, by nas usunąć. W wypowiedzeniu powołano się na pismo z października 2025 r., które było już omawiane. Tym razem pretekstem stała się kwota z dwóch faktur – łącznie około 800 zł, dotyczących mojego prywatnego, niezarobkowego wejścia z dzieckiem lub dziećmi, za które kupiłem normalne bilety.
BOSiR uznał jednak, bezpodstawnie, że wchodziłem „jako trener” i do zakupionego paragonu doliczył dodatkowo 40 zł za godzinę. Odmówiłem zapłaty za coś, co nie miało miejsca. Co gorsza, fakturę wystawiono na spółkę, mimo że byłem na basenie prywatnie. I właśnie ta kwota została wykorzystana, by ukarać 150 dzieci i pozbawić je możliwości kontynuacji zajęć.
Nasza szkoła działała zgodnie z umową, a BOSiR zarabiał na naszych zajęciach. Nasza działalność przynosiła BOSiR około 20 000 zł miesięcznie:
w tym
10 000 zł z wynajmu torów
około 10 000 zł z biletów wstępu opłacanych przez rodziców.
Mimo to wypowiedziano nam umowę w trybie natychmiastowym za spór o kwotę poniżej 800 zł, podczas gdy BOSiR generuje rok w rok 4–5 milionów zł strat.
To jasno pokazuje, że decyzja była personalna, nie finansowa. Za tak małą kwotę BOSIR rezygnuje z kwoty 240.000 zł przychodów rocznie. Nikt to nie uwierzy.
We wrześniu skrzywdzono 6 dzieci z naszego klubu Olimpijczyk, nie dopuszczając ich do zawodów. Dziś skrzywdzono kolejne 150 – to już ciąg działań, a nie jednostkowe incydenty.
Druga ważna sprawa dla mieszkańców:
BOSiR zmienił regulamin basenu w sposób, który karze rodziców 300 zł za pomaganie własnemu dziecku w nauce pływania.
Nowy zapis brzmi: “Każda osoba, która będzie prowadziła zajęcia nauki pływania, doskonalenia pływania lub treningu pływackiego na Krytej Pływalni bez umowy lub biletu instruktorskiego oraz bez oznaczenia instruktora/trenera, będzie obciążona karą 300 zł.”
Konsekwencje są poważne:
• Rodzic pokazujący dziecku, jak utrzymać się na wodzie – 300 zł
• Rodzic pomagający zanurzyć głowę dziecka – 300 zł
• Rodzic wspierający dziecko, które boi się wody – 300 zł
Takiego przepisu nie ma na żadnej innej pływalni w Małopolsce. To regulacja zniechęcająca rodziny, rodząca strach i niepewność, sprawiająca, że rodzic może czuć się na basenie jak „podejrzany”.
Pływalnia publiczna powinna być otwarta, bezpieczna i przyjazna dzieciom oraz rodzicom.
Sprawa zostanie skierowana do:
• Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców
• Rzecznika Praw Obywatelskich
• Najwyższej Izby Kontroli
Naszym celem jest:
1. Przywrócenie zajęć wszystkim dzieciom
2. Wyjaśnienie działań BOSiR
3. Obrona praw mieszkańców Brzeska
To nie dotyczy już tylko naszej szkoły pływania – to dotyczy całej społeczności Brzeska: dzieci, rodziców i wszystkich użytkowników pływalni.
Dziękuję za Wasze wsparcie. Dzięki Wam ta sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan.
Krystian Bałabuch
Wojdak & Bałabuch Szkoła Pływania






















































































