Rozbawił publiczność, mimo tego, że publiczność zakliczyńska ma teatru dość sporo, ale Teatr Vesny był po raz pierwszy i wypadł znakomicie, powiedziałbym bardzo dobrze. Niektóry aktorzy to zrobili taki show, że zapraszani są do Zakliczyna na solowe występy, np. ci, którzy śpiewają piosenki – mówi Kazimierz Dudzik, dyrektor Zakliczyńskiego Centrum Kultury.
Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem spektaklu słowno-muzycznego Teatru Vesna, wspaniały spektakl międzypokoleniowy, bo przecież brali w nim udział młodzi artyści, ale też nieco starsi seniorzy, którzy pokazali tutaj ogromny profesjonalizm. Serdecznie gratuluję tutaj z tego miejsca pani prezes Bożenie Maladze-Wronie tej aktywności i tego, że tutaj artyści z regionu mogą występować, pokazują swoje zdolności teatralne, swoje zdolności artystyczne – zaznacza Dawid Chrobak, burmistrz miasta i gminy Zakliczyn.
Po półtoragodzinnym show na scenie publiczność była zachwycona.
Pięknie wspaniale przedstawienie, coś pięknego. Podziwiam i jeszcze raz na pewno się wybiorę na taki spektakl. - Było pięknie, jestem pod wrażeniem. Bardzo, bardzo dziękuję, cieszę się, że przyszłam. Bardzo mi się podobało, nie mam słów – mówili widzowie spektaklu.
"Jeszcze w zielone gramy" to sztuka, która łączy na scenie pokolenia.
W tej sztuce gram babcię, która chce uchodzić za znawczynię technologii. Jakoś mi się to nie udaje, taka troszkę jestem pogubiona, ale mam fantastycznego wnuczka, który mi zawsze pomaga. Myślę, że to jest takie na czasie. Ta technologia wciąż idzie do przodu, a my nie nadążamy, zwłaszcza my starsi ludzie - mówi Bogumiła Piechnik, odtwórczyni roli Jessiki Smartfonowej.
I w sztuce i w rzeczywistości nie jest mi obcy ten świat technologii. Moja babcia, pani Jessica ma lekkie problemy z technologią, z tym żeby ją opanować, zapomina haseł, ale jestem po to, żeby jej pomóc i mam nadzieję, że wychodzi to fajnie i śmiesznie - wyjaśnia Jakub Ducinowski, odtwórca roli Jeremiego.
Przygotowana przez Teatr Vesny sztuka jest uniwersalna i trafia do każdego odbiorcy, ma nie tylko bawić, ale też edukować. Niesie w sobie także głębsze przesłanie i refleksję nad życiem i przemijaniem.
W sztuce gram rolę lekarki. Jest to rola taka troszkę kontrowersyjna, ponieważ lekarka jest taką postacią bardzo energiczną, zapracowaną, zagonioną, z takimi nutkami sadystycznymi czasami, ma takie właśnie te diagnozy i wskazówki na granicy horroru. Ta rola ma również przesłanie, ponieważ zachęca ludzi do badań, do odwiedzania lekarzy, pomimo że są takie kolejki i tłumy pacjentów - podkreśla Maria Sadowska, odtwórczyni roli lekarki.
Jeżeli chodzi o sztukę to bardzo mi się podoba. Grałam rolę entuzjastki, optymistki, osoby, kora nie tylko tekstem to wyraziła, ale też za pomocą dźwięku, emocji, z taką dykcją, wczułam się w to wszystko, bo przecież o to chodzi, żeby widza zainteresować, żeby widz też czuł co się do niego mówi, żeby zrozumiał sztukę i myślę, że to spełniło się, ponieważ dużo było oklasków, a to dla nas aktorów jest takie budujące - dodaje Franciszka Klimek, odtwórczyni roli optymistki.
Na kolejny spektakl pt. "Jeszcze w zielone gramy" Teatr Vesny zaprasza w niedzielę 23 listopada do Żegociny.

















































































