Tragiczny wypadek, który miał miejsce we wtorek, 28 października, w Nowej Dębie, podkreśla niebezpieczeństwa związane z pracą na wysokościach. Podczas rozbudowy hali produkcyjnej przy ulicy Piotra Siedleckiego, pracownik spadł z dachu z wysokości około 20 metrów, co zakończyło się niestety jego śmiercią pomimo prób reanimacji. Funkcjonariusze nie ujawniają na razie jego wieku.
Na miejsce zdarzenia początkowo skierowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, lecz ostatecznie nie był on potrzebny. Zmarły, dla którego był to pierwszy dzień pracy na tej budowie, prawdopodobnie nie pochodził z powiatu tarnobrzeskiego i nie był cudzoziemcem.
Okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratora, a także Państwowa Inspekcja Pracy, która została poinformowana o zdarzeniu. Wypadek ten przypomina o konieczności zachowania najwyższych standardów bezpieczeństwa w miejscach pracy, zwłaszcza tam, gdzie wykonywane są prace na wysokościach.



















































































