W Trokach polska czwórka prezentowała się następująco: Czaja, Anna Solarska (Posnania Poznań), Zuzanna Królikiewicz (AZS UMK Toruń) i Marcelina Szkudlarczyk (KW 04 Poznań). W niedzielnym finale na jeziorze Galwe Polki (6.56,26 sek) nie miały sobie równych, pokonując Czeszki i Brytyjki.
To jest drugi sukces wspomnianej osady. W maju tego roku w mistrzostwach Europy, rozegranych w Kruszwicy, czwórka polskich wioślarek była najlepsza. Jednocześnie to był bardzo udany rewanż za ubiegłoroczne niepowodzenie. Wtedy do brązowego medalu MŚ zabrakło dwóch tysięcznych sekundy.
Zuzanna, pełniąca funkcję szlakowej czyli wioślarki nadającej tempo osadzie, tak podsumowała sukces na portalu społecznościowym. – Dziękuję, że mi zaufałyście (trzem koleżankom z osady – przyp. red). To był odlot w naszym stylu. NASA przy nas to szybowiec. 0,002 sek, które zabrakło w tamtym roku do brązowego medalu, zamieniłyśmy w 2,68 sek przewagi nad osadą z Czech i Wielkiej Brytanii. Droga do zwycięstwa nie była łatwa, dlatego tym bardziej nas to cieszy. To zwycięstwo nie jest tylko nasze. Podziękowania należą się trenerom kadrowym, Trenerowi Arturowi oraz Trenerowi Białemu, Fizjoterapeutom Adrianna Wojewódzka i Patryk Bojsa, Pani doktor Jolancie oraz dietetykowi Panu Krzysztof Durkalec-Michalski. To złoto należy do nas wszystkich.
Chcę podziękować trenerce klubowej Iwona Wójcik-Pietruszka za nieustające wsparcie i wiarę we mnie. Joanna Budzis za wsparcie mentalne i rodzicom za bycie przy mnie w każdej chwili. Dziękuję również całej polskiej drużynie, jesteśmy super rodzinką wioślarską. Dzięki Wam droga do tego sukcesu nie była tylko ciężką pracą ale i świetną zabawą. Każdy z was jest wyjątkowy. Dziękuję Julia Kowacic za zdjęcia. Wiosłujemy dla Polski!