Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

„Riazańczycy. AK w łagrach" to nowa wystawa w Muzeum Armii Krajowej

Muzeum Armii Krajowej w Krakowie otworzyło nową, poruszającą wystawę pn. "Riazańczycy. AK w łagrach". Prezentuje ona losy żołnierzy Armii Krajowej, których zesłano w głąb Związku Sowieckiego do łagru NKWD nr 179 w Riazaniu-Diagilewie w latach 1944-1945.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

To jest los Armii Krajowej po II wojnie światowej na terenach zajętych przez armię sowiecką, żołnierze Armii Krajowej wraz z dowództwem byli aresztowani, wywożeni do sowieckich łagrów, a dowództwo na czele z generałem Okulickim w Procesie szesnastu zostało osądzonych w Moskwie. To ilustruje, że ta Polska została narzucona przez Związek Sowiecki, nie była Polską niepodległą. To są losy Armii Krajowej, tej formacji, która przez 5 lat walczyła z okupantem niemieckim, a później około 25 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej trafiło do sowieckich łagrów są tego ilustracje. Wielu z nich z tych obozów już nie wróciło, zostało zamęczonych, zostało zdziesiątkowanych przez choroby, niedożywienie, morderczą pracę – wyjaśnia Jarosław Szarek, dyrektor Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.

Łagier w Riazaniu-Diagilewie znajdował się 200 kilometrów na południowy wschód od Moskwy. Pierwsi zesłani pochodzili z Lubelszczyzny, trafili tam w sierpniu 1944 roku, później doszły transporty z Wilna, Brześcia nad Bugiem i Lwowa oraz 1,5 tysiąca akowców przetrzymywanych wcześniej w Ostaszkowie. W sumie w Riazaniu-Diagilewie więziono 3 tysiące żołnierzy AK. 

Tak wystawa, która pokazujemy w Muzeum Armii Krajowej prezentuje wyjątkowy obóz, obóz w Riazaniu, można powiedzieć, obóz pokazowy, gdzie warunki były porównywalne do tych w niemieckich obozach jenieckich. Oficerowie, około tysiąca oficerów Armii Krajowej zachowało mundur, ale też możliwość swobodnej działalności, oczywiście nie pracowali. Elementem tej aktywności była też możliwość prowadzenia ograniczonej działalności kulturalnej. Mieli swój teatrzyk, swoją gazetkę, ale też byli rysownicy, którzy sportretowali więzionych tam prawie tysiąc oficerów, którzy tam przebywali. Ta kolekcja, została zgromadzona przez jednego z żołnierzy AK tam więzionych Jerzego Polaczka i po latach przekazana została do Biblioteki Jagiellońskiej do Fundacji Dokumentacji Czynu Niepodległościowego i dzisiaj po latach tę kolekcję pokazujemy. Jest ona wyjątkowa z racji tego, że ten obóz był wyjątkowy. W obozie w Borowiczach, gdzie więziono ponad 5 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej, podoficerów, oni już takich warunków nie mieli. Tam zmarło, zostało zamęczonych około 600 żołnierzy AK. Taki też los był tych, którzy zostali aresztowani w Krakowie i wywiezieni do obozów w Turkmenistanie – opowiada Jarosław Szarek, dyrektor Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.

Na ekspozycji w Muzeum Armii Krajowej oprócz portretów prezentowane są autentyczne przedmioty wykonane przez więzionych, listy i pamiątki. 

W wernisażu udział wzięli goście: urodzeni na zesłaniu Anna Jóźwik i prof. Stanisław Krawczyński oraz Wojciech Habela, syn więźnia obozu w Riazaniu. 

Ojciec będąc studentem wydziału leśnego Politechniki Lwowskiej należał również do Armii Krajowej. Tak się złożyło, że dostał rozkaz skierowania ze swojego oddziału jednej osoby do komórki likwidacyjnej i podczas działań tejże komórki ta właśnie osoba została złapana i zatrzymana przez Sowietów. Niestety osoba ta nie wytrzymała śledztwa jakie było prowadzone i między innymi wskazała ojca, jako swojego dowódcę i przełożonego. Stąd też ojciec został aresztowany. Początkowo osadzony w więzieniu na Łąckiego, później przewieziony do więzienia na Brygidkach i po tajnym – co jest niezwykle istotne – niejawnym procesie został skazany na 10 lat łagrów. Został wywieziony na daleki teren Związku Sowieckiego. Tam, Bogu dzięki, został przydzielony do orkiestry obozowej jako, że umiał grać na skrzypcach. To zapewne uratowało mu życie, bo gdyby był skierowany do pracy fizycznej, a był niezwykle wątkłego zdrowia, zapewne nie przetrzymałby warunków, jakie musieli znosić więźniowie w tychżesz właśnie miejscach. Grając w orkiestrze nie był skazany na tak ciężką fizyczną pracę. Chociaż nie myślmy, że granie w takim zespole było łatwe, miłe i przyjemne został zmuszony – sam i też chciał, bo wiedział, że jeśli się utrzyma w tym zespole to przeżyje. Ćwiczył po parenaście godzin dziennie, także palce niestety grając na skrzypcach miał uszkodzone, pękały mu opuszki i z tychżesz opuszków lała się krew. To było normalne wtedy, ale chcąc ratować swoje życie wiedział, że tylko tak może przetrzymać. Grał w tej orkiestrze i dzięki temu też miał możliwość oglądnięcia i w cudzysłowie mówiąc zwiedzenia tych pozostałych obozów rozprzestrzenionych na całym terytorium Związku Sowieckiego. Po odbyciu kary został skierowany do przymusowego osiedlenia się w Krasnojarskim Kraju w tajdze, w miejscowości Perspektywne. W miejscowości, która w zasadzie nie istniała, kiedy został tam przywieziony z transportem więźniów. Wysadzono ich w szczerym lesie i kazano im budować sobie jakieś pomieszczenia, w których mogli przetrzymać. Tak powstała miejscowość Perspektwny, w której ja przyszedłem na świat. Później po staraniach moich dziadków, już po śmierci Stalina w 1956 roku otrzymał zgodę na powrót do Polski w czasie odwilży, która następowała w Związku Sowieckim, przyjechał do Krakowa i tutaj już do końca swoich dni działał w organizacjach patriotycznych, starając się przekazywać młodzieży to wszystko, czego doświadczył w Związku Sowieckim, na tej nieludzkiej ziemi – przekazuje prof. Stanisław Krawczyński.

W obozie na świat przyszła Anna Jóźwik, która tak wspomina losy swojej rodziny. 

Mróz był 50 stopni, nie było nic, nie było nawet mydła, żeby się umyć siebie, czy dziecko. Ja, dopiero jak przekraczałam granicę polską to dostałam kołderkę, a moja mama miała bluzkę zrobioną ze sznurka, w tej bluzce byłam owinięta. To są takie tragiczne sprawy. Ona też została sparaliżowana, nogi jej odjęło i w jakiejś kotłowni przy szpitalu, bo szpital w Borowiczach był taki obozowy, tylko tam wiadomo, jakie były to warunki, ten obóz był zamykany, byłam ostatnią osobą, która opuszczała ten obóz, ale mnie zabrała pielęgniarka rosyjska, ochrzciła mnie, dała mi imię i chciała mnie zabrać, ale moja mama niestety bardzo rozpaczała i pan, który tam palił, kotłowy, dużo jej pomógł w tym podniesieniu się i odzyskaniu mnie, bo dzisiaj bym była na pewno jakąś Rosjanką. W każdym razie przyjechaliśmy później do Polski, ale jeszcze przeszliśmy przez obóz w Białej Podlaskiej. Tam nas wyposażono w taki worek jak tutaj jest na wystawie mój, ta kołderka i dostałam w tym obozie dwa pieski. To moja pamiątka, którą dostałam, takie zabaweczki, o. Moja mama mieszkała w Wilnie i chodziła do gimnazjum, a dziadek był Piłsudczykiem i przestrzelone miał płuco, więc wyszedł z wojska i poszedł do policji. Skończył szkołę policyjną, ja do dzisiaj mam te wszystkie jego świadectwa, on był potem policjantem. Babcia moja wygrała duże pieniądze na loterii, choć miała mieszkanie na Koszykowej w Wilnie, bo dziadek tam mieszkanie dostał, a dziadek pochodził z lubelskiego, tylko jak poszedł do wojska to trafił do Wilna. Babcia po tej wygranej kupiła dom w Czarnym Borze pod Wilnem. Przyszli partyzanci i znowu był szpicel. Nazywał się Rzepecki, Zdzisiek Rzepecki, Mój wujek, nie wrócił do Polski, umarł w Anglii, jego przemycili z więzienia, bo ten szpicel go wydał. Wtedy NKWD-ziści zabrali, aresztowali moją mamę i mojego wujka, mamy brata, na Łukiszkach osadzili ich w więzieniu. Moja mama jak była aresztowana w grudniu 1944 roku, to dopiero w marcu 1945 roku zebrali transport, który odjeżdżał do Saratowa, do Kutaisi, tam była w tych obozach, w Jełszance. Tam była trzy lata. Tym samym transportem pojechał mój ojciec, oni się nie znali. Poznali się wtedy w transporcie. Mój ojciec był geodetą z zawodu i był tormistrzem w Wilnie, miał brygadę, pracował na kolei. Wcześniej ojciec był w stopniu podporucznika w rezerwie, a mój dziadek był weterynarzem. Ojca wysadzili w Landrarowie z transportu z pociągu. Proszę sobie wyobrazić, że mój dziadek zaszywał końskimi nićmi niektórym ludziom, oni krzyczeli pomocy. Ojciec mój miał dwóch braci, którzy też tam gdzieś koło Wilna byli też akowcami. Mój ojciec musiał z tego Landwarowa wrócić do Wilna, bo tam moja babcia mieszkała to jego na listę umieścili wywozu do Katynia, stamtąd się wydostał z drugim i trochę jeszcze popracował, bo to był 1940 rok, a w 1944 dopadli jego, znaleźli. Tatuś przyjechał wcześniej w lutym, a myśmy ze względu na chorobę mamy, bo ja się urodziłam w styczniu, to myśmy w marcu, pod koniec marca przyjechali do obozu przesiedleńczego, a babcia już w 1946 roku była repatriantką i przyjechała do Białogardu i myśmy z mamą przyjechały do Białogardu. Ojciec mój przyjechał do miejscowości Braniewo, a później dostał pracę w Morągu i myśmy przyjechały do Morąga i w tym samym roku, to chyba było w czerwcu oni wzięli ślub – wspomina Anna Jóźwik.

Historię swojego ojca Jerzego Habeli opowiada jego syn Wojciech Habela. 

Zbliżała się armia sowiecka pod koniec lipca, wojska niemieckie wycofały się już ze Lwowa i na krótko został opanowany budynek, w którym mieścił się sztab polski. Wiadomo było, że Armia Czerwona jest blisko, niemniej jednak 1 sierpnia rano na godzinę 8:00 ojciec poszedł załatwiać jakieś sprawy do sztabu, nie wiedząc o tym, ze przed godziną 8:00 żołnierze sowieccy opanowali budynek. Idąc po schodach został zatrzymany, w ten sposób to wyglądało. Wylegitymowano do i od razu aresztowano, przewieziono na ul. Łąckiego do więzienia lwowskiego. Tutaj widzicie Państwo grypsy, wiele osób mnie pyta jak one były w ogóle z więzienia przekazywane, jak się przedostały. Otóż na początku, kiedy Sowieci zajęli więzienie nie mieli kadry więziennej, po prostu klawiszy i posługiwali się polskimi. Dzięki temu ojciec mógł napisać różnego rodzaju grypsy i je klawisze wynieśli, pracownicy więziennictwa. Dotarły one m.in. do mojej ciotki, a siostry mojego ojca, która skrzętnie to wszystko przechowywała i potem po powrocie tutaj po wojnie to wszystko się odnalazło. Była to niedziela, jakaś słoneczna niedziela września, ponieważ ojciec 1 sierpnia został aresztowany, a 23 września został samolotem przetransportowany do Charkowa. Podczas przesłuchania w niedzielę o godz. 12:00, był wtedy piękny wrześniowy dzień, świeciło słońce, było bardzo ciepło i okno było otwarte. Z pobliskiego kościoła Marii Magdaleny dochodził odgłosy mszy świętej i śpiewy kościelne, i ojciec to usłyszał, i poczuł w sobie ogromną moc. Oficer sowiecki zorientował się, podszedł do okna i szybko je zamknął, ale to nie miało już żadnego znaczenia, bo ojciec tym śpiewem, tą modlitwą poczuł w sobie taką moc, po prostu wiedział, że jest silny swoją wiarą, tym co sobą reprezentuje. Na początku wyjechał do Charkowa, potem do Riazania, a potem w 1947 roku, kiedy obóz był w Riazaniu likwidowany, to prawie wszyscy, którzy przeżyli wracali do Polski. Ojciec na stacji kolejowej został odłączony i wysłany z kilkoma innymi współwięźniami do Maryjskiej Republiki Joszkar-Oła i tam był do listopada 1948 roku. Przebywał w takich obozach jak Zielonyj Doł, Joszkar-Oła, Susłongier, z tego co pamiętam i jeszcze w kilku innych. Do kraju wrócił w 1948 roku, pod koniec listopada, przez dwa tygodnie był trzymany w Białej Podlaskiej i tu z kolei polska Służba Bezpieczeństwa się włączyła i część z tych, którzy wrócili odsyłano do polskich więzień. Tu była jeszcze jedna bariera, jeszcze jeden przesiew. Ojciec dowiedział się, że mój dziadek a jego ojciec przebywa w Krakowie, mieszka na ul. Św. Krzyża, dostał adres i tutaj przyjechał i spotkał się. Potem spotkał się ze swoją mamą, a moją babcią, która w tym czasie była najpierw w Bydgoszczy, a potem w Gdańsku, a potem dopiero w latach 70-tych przeprowadziła się do Szczecina, gdzie jego brat a mój stryj był lekarzem – opisuje Wojciech Habela.

Głównym elementem ekspozycji są dużych rozmiarów portrety więźniów wykonane w obozie przez Mieczysława Skrzypińskiego i Jana Ptaszyńskiego. Realistyczne i szczegółowe, pozwalają z bliska przyjrzeć się ludziom, którzy trafili do riazańskiego łagru – podaje muzeum.

- Jesteśmy zobowiązani pamięć. To, że żyjemy dzisiaj, to za nami są dziesiątki pokoleń, wszyscy tworzymy naród dokładając kolejny element. Żyjąc w warunkach wolności, swobody, nieporównywalnych do tamtego czasu jesteśmy im to zobowiązani, bo oni o tę wolną, niepodległą Polskę walczyli, zapłacili za to ogromną cenę. My mamy tylko, albo aż pamiętać. To jest o tyle ważne, bo kilka miesięcy temu w Borowiczach, tam, gdzie był obóz zniszczono upamiętnienia ustawione przez stowarzyszenie byłych więźniów Borowicz, zniszczono krzyż, głazy, pamiątkowe tablice – to wszystko zostało wywiezione, została sama ziemia, czyli w Rosji nie chce się pamiętać o tym totalitarnym dziedzictwie, tym bardziej my jesteśmy naszym rodakom to winni i to robimy – dodaje Jarosław Szarek, dyrektor Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.

Wystawę można oglądać w Muzeum Armii Krajowej przy ul. Wita Stwosza 12 w Krakowie do końca maja 2026 roku. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wystawa „Pokaż znawcy broń jakiego narodu, a orzeknie Ci o oświacie jego” Wystawa „Pokaż znawcy broń jakiego narodu, a orzeknie Ci o oświacie jego” Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.04.2025 Muzeum Ziemi Tarnowskiej zaprasza na pierwszą w swojej historii tak kompleksową wystawę, poświęconą broni i uzbrojeniu ochronnemu na ziemiach polskich. Zwiedzający będą mogli zobaczyć kilkaset eksponatów, w tym prehistoryczne topory, groty, średniowieczne miecze, nowożytne elementy uzbrojenia ochronnego, uzbrojenie z czasów powstań narodowych, a także legendarne polskie szable wz. 21 i wz. 34. Całość dopełni współczesne umundurowanie oficera Wojska Polskiego.Tytuł ekspozycji pochodzi z jednej z pierwszych polskich prac o broni profesora Józefa Łepkowskiego, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w XIX wieku, który uważał broń za jedno z najcenniejszych źródeł wiedzy o rozwoju cywilizacyjnym społeczeństw.Obiekty prezentowane na wystawie pochodzą zarówno ze zbiorów własnych Muzeum Ziemi Tarnowskiej, jak i zostały wypożyczone z: Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie – Oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Narodowego w Kielcach, Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, Muzeum Archeologicznego w Krakowie, Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie oraz od prywatnych kolekcjonerów.Wernisaż wystawy odbędzie się w poniedziałek, 28 kwietnia 2025 r. o godzinie 17:00w Siedzibie Muzeum Ziemi Tarnowskiej, Rynek 3. Wstęp na wernisaż jest bezpłatny. Wystawę będzie można oglądać od 29 kwietnia do 26 września 2025 r.Wystawa została przygotowana w ramach jubileuszu „1025. Tysiąclecie Królestwa Polskiego”. Brzesko. Wyjdź z nami na trening! Brzesko. Wyjdź z nami na trening! Data rozpoczęcia wydarzenia: 02.07.2025 Burmistrz Brzeska Tomasz Jan Latocha oraz Klaudia Jeleń zapraszają wszystkich mieszkańców na bezpłatne wakacyjne treningi w plenerze!Gdzie? Teren przy RCKBKiedy? W każdy wakacyjny wtorekGodzina: 18:30–20:00Wstęp wolny!To doskonała okazja, by aktywnie spędzić lato, zadbać o formę i dobrze się bawić w świetnej atmosferze! Zajęcia są skierowane zarówno do kobiet, jak i mężczyzn – bez względu na poziom zaawansowania.➡️ Zabierz ze sobą tylko matę, resztą zajmie się Klaudia Jeleń – trenerka pełna energii i pasji!➡️ Na dzieci osób ćwiczących czekają animacje i atrakcje zapewnione przez zespół Fiku Miku 🎈Plan treningów:LIPIEC 2025✅ 8.07 – Total Body Conditioning (TBC)✅ 15.07 – TABATA✅ 22.07 – Deep Work✅ 29.07 – Full Body Workout (FBW)SIERPIEŃ 2025✅ 5.08 – Brzuch Pośladki Uda (BPU)✅ 12.08 – TABATA✅ 19.08 – Deep Work✅ 26.08 – FIT-Mix Czekają na Was niespodzianki, nagrody oraz dużo pozytywnej energii!Animacje Fiku Miku przeznaczone są wyłącznie dla dzieci osób biorących udział w treningu.Nie przegap tej okazji – dołącz do nas i trenuj z uśmiechem!
Krystian Tkaczewski i jego goście Krystian Tkaczewski i jego goście Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.07.2025 Już niebawem odbędzie się IX edycja Międzynarodowego Festiwalu Ambasador Tarnowa Maestro KrystianTkaczewski i jego Goście. Festiwal odbędzie się w dniach 27 lipca - 9 sierpnia 2025 r. Wydarzenie odbędzie się pod honorowym patronatem Prezydenta Tarnowa.W festiwalu wezmą udział pianiści z takich krajów jak: Polska, USA, Chiny, Japonia, Ukraina. Wśród wykładowców znaleźli się: Dr Krystian Tkaczewski (Polska), Tanya Schwarzman (USA), Maria Murawska (Polska), Yun Zhao (Chiny) oraz Masahi Katayama (Japonia).Koncerty odbędą się w dniach:27 lipca godz. 18:00 - Koncert Inauguracyjny Maestro Krystian Tkaczewski i jego GościeSala Koncertowa Szkoły Muzycznej, ul. Lippóczy'ego 4, 33-100 Tarnów31 lipca godz.18:00– Koncert uczestników festiwaluSala Koncertowa Szkoły Muzycznej, ul. Lippóczy'ego 4, 33-100 Tarnów1 sierpnia godz. 18:00 - Koncert uczestników festiwaluSala Koncertowa Szkoły Muzycznej, ul. Lippóczy'ego 4, 33-100 Tarnów2 sierpnia godz. 18:00– Koncert uczestników festiwalu z towarzyszeniem Tarnowskiej Orkiestry Kameralnej,dyr. Masahi KatayamaSala Koncertowa Szkoły Muzycznej, ul. Lippóczy'ego 4, 33-100 Tarnów3 sierpnia godz. 18:00 - Koncert uczestników festiwalu z towarzyszeniem Tarnowskiej Orkiestry Kameralnej,dyr. Masahi KatayamaSala Koncertowa Szkoły Muzycznej, ul. Lippóczy'ego 4, 33-100 Tarnów9 sierpnia godz. 18:00 Koncert uczestników festiwaluSala Koncertowa Szkoły Muzycznej, ul. Lippóczy'ego 4, 33-100 Tarnów
Reklama
Śmiertelny wypadek w Lichwinie. Nie żyje 25-latek! Śmiertelny wypadek w Lichwinie. Nie żyje 25-latek! Data dodania artykułu: 29.07.2025 09:05Błędy w projektach sparaliżowały inwestycje. Tarnów szuka winnych i liczy straty Błędy w projektach sparaliżowały inwestycje. Tarnów szuka winnych i liczy straty Miasto Tarnów znalazło się w poważnym impasie inwestycyjnym po tym, jak jedna z kluczowych firm projektowych – krakowska firma – przestała odpowiadać na jakiekolwiek próby kontaktu. Problem dotyczy dokumentacji technicznej przygotowanej dla kilku strategicznych inwestycji drogowych w mieście, w tym przebudowy ulicy Lwowskiej – ważnego fragmentu krajowej 73, prowadzącej przez Tarnów. Po rozpoczęciu prac okazało się, że projekt zawiera poważne braki, przez które miasto musi ponieść dodatkowe koszty i liczyć się z wielomiesięcznymi opóźnieniami.Data dodania artykułu: 25.07.2025 15:42Kierujący samochodem ciężarowym wpadł do rowu koło Szczucina. Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia Kierujący samochodem ciężarowym wpadł do rowu koło Szczucina. Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia Data dodania artykułu: 28.07.2025 19:43Wypadek na skrzyżowaniu Szujskiego i Szkotnik w Tarnowie. Są poszkodowani! Wypadek na skrzyżowaniu Szujskiego i Szkotnik w Tarnowie. Są poszkodowani! Data dodania artykułu: 31.07.2025 06:08Zderzenie dwóch samochodów na Krakowskiej w Tarnowie. Kierujący z fiata uciekł Zderzenie dwóch samochodów na Krakowskiej w Tarnowie. Kierujący z fiata uciekł Data dodania artykułu: 26.07.2025 10:21Niebezpiecznie na tarnowskich plantach Niebezpiecznie na tarnowskich plantach Młoda dziewczyna została zaczepiona przez grupę wulgarnych i pijanych mężczyzn, którzy kierowali w jej stronę obelgi. Dyżurny Straży Miejskiej w Tarnowie otrzymał zgłoszenie o sześciu osobach na Plantach, które spożywali alkohol i zaczepiali przechodniów.Data dodania artykułu: 23.07.2025 15:43
EKO GRY XXL dla dzieci OZE - czyste powietrze, energia, woda - ekologiczne gry EKO GRY XXL dla dzieci OZE - czyste powietrze, energia, woda - ekologiczne gry Poznaj gry XXL do budowania postawy ekologicznej u dzieci. Granie to nauka przez zabawę i ruch na wielkich grach planszowych do skakania. Edukacyjne gry wielkoformatowe dla dzieci do nauki, zabawy i skakania od KangurGra.pl to ekologiczna edukacja i pomoc dydaktyczna w szkole i przedszkolu. Gry z serii EKOMANIA kształtują i rozwijają właściwą postawę ekologiczną oraz wiedzę o ekologii i biologii, zwierzętach. Gry zagadnienia z obowiązującego programu szkolnego. Zobacz edu gry XXL dla dzieci: www.kangurgra.plIdealna pod zabudowę szeregową Idealna pod zabudowę szeregową Cena: 899000 PLNNa sprzedaż – działka budowlana 30 arów – Koszyce Wielkie, ul. Szkolna Cena: 899 000 zł Do sprzedania działka budowlana o powierzchni 30 arów, położona w miejscowości Koszyce Wielkie (powiat tarnowski), przy spokojnej i dobrze skomunikowanej ulicy Szkolnej. 📌 Najważniejsze informacje: • Całość objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (MPZP) – zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna • Wymiary: ok. 17 m szerokości x 176 m długości • Działka płaska, dobrze nasłoneczniona • Na działce media: prąd, gaz, woda, kanalizacja 💡 Idealna propozycja pod budowę jednego dużego domu, kilku domów jednorodzinnych lub zabudowę szeregową. Cicha, zielona okolica z szybkim dojazdem do Tarnowa i dobrze rozwiniętą infrastrukturą – szkoła, sklepy, przystanki w pobliżu.  Cena: 899 000 zł Zapraszam do kontaktu i umówienia się na prezentację! Edyta Tomaszewska-Beściak      📞 516-179-155 BEŚCIAK NIERUCHOMOŚCIMieszkanie bez czynszowe, 3 pokojowe na wynajem! Mieszkanie bez czynszowe, 3 pokojowe na wynajem! Cena: 3000 PLN🌟 Nowoczesne mieszkanie w klimatycznej kamienicy – wynajem w centrum Tarnowa! 🌟 Szukasz idealnego miejsca do zamieszkania w świetnej lokalizacji? Ta oferta jest dla Ciebie! Do wynajęcia przestronne mieszkanie 60 m² usytuowane na 2. piętrze elegancko odrestaurowanej kamienicy, w samym sercu miasta – tylko 4 minuty od Rynku i tuż przy Akademii Tarnowskiej. 🏠 W skład mieszkania wchodzą: oddzielna, jasna sypialnia, dodatkowy pokój idealny dla dziecka lub na domowe biuro, przestronny salon sprzyjający relaksowi, kuchnia z pełnym wyposażeniem (bez mebli tapicerowanych i łóżek), stylowa łazienka oraz funkcjonalny przedpokój. ✅ Atuty oferty: mieszkanie po kapitalnym remoncie – wszystko pachnie nowością, brak czynszu administracyjnego – płacisz tylko za media, spokojna, zadbana kamienica z wyjątkowym klimatem, idealne dla rodziny lub pary szukającej komfortowej przestrzeni w centrum. 💵 Cena: 3000 zł/miesiąc (plus media wg zużycia) 📆 Dostępne od września/października 👁️ Możliwość obejrzenia już dziś! 📲 Zadzwoń i umów się na prezentację – takie mieszkania szybko znikają! Sylwia Ciochoń 609 644 583 Beściak Nieruchomości
Iniekcja pozioma, podcinanie ścian, osuszanie fundamentów Śląsk /Małopolska Iniekcja pozioma, podcinanie ścian, osuszanie fundamentów Śląsk /Małopolska Specjalizujemy się w usuwaniu wilgoci kapilarnej oraz zabezpieczaniu budynków przed dalszym zawilgoceniem. Wykonujemy iniekcje przeciwwilgociowe i mechaniczne podcinanie murów. Nasze usługi: - iniekcja krystaliczna lub ciśnieniowa - podcinanie ścian z wprowadzeniem izolacji - osuszanie fundamentów i murów - odtwarzanie izolacji poziomej - zabezpieczenia przeciwwilgociowe Usuwamy skutki zawilgocenia, grzyba, pleśni i łuszczących się tynków. Stosujemy trwałe i sprawdzone metody. Pomagamy zarówno osobom prywatnym, jak i wspólnotom oraz firmom. Działamy na terenie województwa małopolskiego i śląskiego - obsługujemy m.in.: Katowice, Tychy, Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Rybnik, Bielsko-Białą, Kraków, Chrzanów, Nowy Targ, Myślenice, Bochnia, Limanową. Telefon: 518 428 720 Strona: www.murexpert.plOsuszanie budynków, izolacje przeciwwilgociowe, drenaże opaskowe  - Małopolska Osuszanie budynków, izolacje przeciwwilgociowe, drenaże opaskowe - Małopolska Zajmujemy się kompleksowym osuszaniem i zabezpieczaniem budynków przed wilgocią. Oferujemy skuteczne rozwiązania w zakresie izolacji pionowej i poziomej oraz wykonujemy drenaż opaskowy wokół budynków. Nasze usługi: - osuszanie ścian, fundamentów i piwnic - izolacje przeciwwilgociowe (pionowe, poziome, bitumiczne, z papy) - drenaż opaskowy z odprowadzeniem wody - naprawy uszkodzonych izolacji - zabezpieczanie ścian przed wilgocią i wodą gruntową Działamy na terenie województwa małopolskiego i śląskiego. Obsługujemy między innymi: Cieszyn, Bielsko-Białą, Jastrzębie-Zdrój, Rybnik, Żywiec, Wisłę, Ustroń, Żory, Tychy, Mikołów, Katowice i okoliczne miejscowości. Wieloletnie doświadczenie, profesjonalny sprzęt, indywidualne podejście i gwarancja na wykonane prace. Telefon: 518428720 Strona internetowa: www.murexpert.plMIeszkanie z garażem, na osiedlu zamkniętym. MIeszkanie z garażem, na osiedlu zamkniętym. Cena: 379000 PLNNa sprzedaż przestronne, dwupokojowe mieszkanie zlokalizowane przy ul. Marii Dąbrowskiej w Tarnowie. Lokal znajduje się na trzecim piętrze czteropiętrowego, ogrodzonego bloku z 2004 roku, osiedle zamknięte, monitorowane, z bramą wjazdową na pilota. Najważniejsze informacje: Powierzchnia użytkowa: 47,84 m² Rozkład: 2 pokoje, oddzielna kuchnia, łazienka, osobne WC, korytarz Stan techniczny: bardzo dobry budynek systematycznie modernizowany Czynsz: ok. 740 zł przy 2 osobach (zawiera zaliczki na ciepłą wodę, ogrzewanie, wywóz śmieci) Rok budowy: 2004 Forma własności: własność Na terenie osiedla znajduje się plac zabaw dla dzieci, a w najbliższej okolicy dostępna jest pełna infrastruktura sklepy, szkoły, przystanki komunikacji miejskiej. Dodatkowo: Istnieje możliwość zakupu garażu w budynku w cenie 55 000 zł. Garaż przeznaczony na jeden samochód, posiada osobną księgę wieczystą. Cena mieszkania : 379.000 pln Idealna oferta dla osób szukających komfortowego mieszkania na nowoczesnym, bezpiecznym osiedlu. Mieszkanie dostępne od zaraz posiadamy klucze, możliwość szybkiej prezentacji! Zapraszamy na prezentację z nami od A do Z! Na sprzedaż przestronne, dwupokojowe mieszkanie zlokalizowane przy ul. Marii Dąbrowskiej w Tarnowie. Lokal znajduje się na trzecim piętrze czteropiętrowego, ogrodzonego bloku z 2004 roku, osiedle zamknięte, monitorowane, z bramą wjazdową na pilota. Najważniejsze informacje: Powierzchnia użytkowa: 47,84 m² Rozkład: 2 pokoje, oddzielna kuchnia, łazienka, osobne WC, korytarz Stan techniczny: bardzo dobry budynek systematycznie modernizowany Czynsz: ok. 740 zł przy 2 osobach (zawiera zaliczki na ciepłą wodę, ogrzewanie, wywóz śmieci) Rok budowy: 2004 Forma własności: własność Na terenie osiedla znajduje się plac zabaw dla dzieci, a w najbliższej okolicy dostępna jest pełna infrastruktura sklepy, szkoły, przystanki komunikacji miejskiej. Dodatkowo: Istnieje możliwość zakupu garażu w budynku w cenie 55 000 zł. Garaż przeznaczony na jeden samochód, posiada osobną księgę wieczystą. Cena mieszkania : 379.000 pln Idealna oferta dla osób szukających komfortowego mieszkania na nowoczesnym, bezpiecznym osiedlu. Mieszkanie dostępne od zaraz posiadamy klucze, możliwość szybkiej prezentacji! Zapraszamy na prezentację z nami od A do Z! Treść niniejszego ogłoszenia nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Od A Do Z Nieruchomości ul. Krakowska 17, Tarnów. Agnieszka Zając Tel:668 804 983
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 15°C Miasto: TARNÓW

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama