- Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie po analizie ruchu, która tam występuje. Chcieliśmy ograniczyć jakby napływ samochodów na same tarcze ronda tymczasowego i tym samym poprawić przepustowość na głównym nurcie, czyli Jana Pawła - Lwowska. Nowa organizacja ruchu na Lwowskiej będzie wprowadzana w nocy z 14 na 15 maja. Tak że 15 maja mieszkańcy rano jadąc do pracy powinni już przejeżdżać przez rondo tymczasowe. Podkreślam, jest to rondo tylko na potrzeby realizacji inwestycji na ulicy Lwowskiej, nie będzie to rondo tymczasowe-stałe – zaznacza Grzegorz Wałęga, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Inną wizję przyszłości ronda przedstawił w programie „Raport Regionu” prezydent Tarnowa.
- Rondo jako inwestycja taka od A do Z to są miliony złotych. Nie bez kozery mówi się, że tymczasowe rozwiązania są najtrwalsze. Czasem takie rozwiązanie tymczasowe sprawdzi się lepiej. I będziemy to rozważać. Jeżeli się okaże, że rondo w tamtym miejscu sprawdza się i jest płynne, to będzie to poddane analizie – przyznaje Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Nawet jeśli skrzyżowanie z ruchem okrężnym nie zostanie w tym miejscu wprowadzone na stałe, a tylko do zakończenia prac remontowych na ul. Lwowskiej, może ono towarzyszyć tarnowskim kierowcom przez najbliższy rok, gdyż tak długo może potrwać jej rozbudowa.