Dziś, krótko po godzinie czwartej do dyżurnego z Komendy Powiatowej Policji w Busku – Zdroju wpłynęło dramatycznie brzmiące wezwanie. Zatelefonował mężczyzna, który informował, że z mieszkania na jednym z buskich osiedli dochodziło wołanie o pomoc. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi pełniący służbę patrolową.
Zastali tam 45-letniego mężczyznę, który wskazał lokal, z którego dochodziły niepokojące odgłosy. Drzwi do pomieszczenia były zamknięte. Policjanci podjęli decyzję o wejściu do pomieszczenia. Pokonali zamknięte drzwi i po chwili zauważyli leżącą na podłodze seniorkę.
Jak zrelacjonowała kobieta, wczoraj późnym wieczorem przewróciła się w łazience, pomału przeczołgała się do sypialni, gdzie miała pozostawiony telefon. Niestety zabrakło już sił, żeby po niego sięgnąć. Zrozpaczona, mieszkająca samotnie 83-latka zaczęła po imieniu wzywać na pomoc członków swojej rodziny. Wołanie usłyszał sąsiad, który powiadomił służby. Dzięki jego informacji, zaangażowaniu i zdecydowanemu działaniu stróżów prawa, kobieta trafiła do szpitala pod opiekę lekarzy. Mieszkanie zabezpieczyła przybyła na miejsce zdarzenia córka.














































































