Przez kilka godzin w piątek 14 listopada rolnicy blokowali drogę wojewódzką nr 975 w miejscowości Biskupice Radłowskie. W ten sposób wpisali się w ogólnopolskie protesty manifestujące niezadowolenie wobec polityki rolnej rządu.
Nasze postulaty to "STOP polityce rolnej rządu" – to jest taki nasz główny postulat, który zawiera wszelkie inne negatywne sprawy jeśli chodzi o rolnictwo. Chodzi o umowę o wolnym handlu, Mercosur, umowy z Ukrainą, umowy z USA z Indiami, która teraz weszła. To negatywnie wpływa na nasz rynek, zwłaszcza że jesteśmy w takiej trudnej sytuacji, bo plony są bardzo tanie. W tym roku jest niska opłacalność gospodarcza rolnictwa i w takim momencie wprowadzać te umowy to jest podwójny cios - tłumaczy Witold Opiła.
Z protestującymi rolnikami rozmawiał poseł Norbert Kaczmarczyk, który popiera ich działania.
To jest grupa ludzi, która chce budować coś większego z punktu widzenia odporu społecznego i przekazu, ze w rolnictwie jest źle. Bez promocji tej informacji może się okazać, że rolnictwo w Polsce upadnie, a finalnie doprowadzi to do destabilizacji bezpieczeństwa żywnościowego i bezrobocia w tym sektorze. Ważne jest aby informować o takich inicjatywach rolników i wspierać ich postulaty takie jak walka z Zielonym Ładem, z Mercosurem, z żywnością z Ukrainy oraz wielką biurokracją, która nas dotyka z Unii Europejskiej - podkreśla poseł Norbert Kaczmarczyk.
Na miejscu protestu rolników w gminie Radłów pojawił się także przedstawiciel wojewody małopolskiego.






















































































