Nastroje są różne, różnie ludzie podchodzą do problemu. To jest problem duży, to problem, który nie powinien mieć miejsca, bo nie w tym miejscu powinno powstać krematorium. Rozumiem w pełni ludzi i stoję za nimi murem, nie wycofuję się, mam nadzieję, że zrobimy tak, że będzie dobrze - mówi Tadeusz Bąk, burmistrz Wojnicza.
Mieszkańcy, którzy uczestniczyli w sesji nagrodzili decyzję radnych brawami. Przypomnijmy, że o budowie krematorium niedawno zrobiło się głośno, gdy inwestor zaczął porządkować swoją działkę. Wtedy wieść o tym, że ma na niej powstać spopielarnia zwłok zelektryzowała mieszkańców. Obecnie sprawą zajmuje się powiat tarnowski, gdzie inwestor złożył wniosek o pozwolenie na budowę.
Przypomnę, że pierwszy wniosek został oddalony z powodu braków formalnych, drugi został złożony w połowie września, w tej chwili jest procedowany. Moje zdanie osobiste tutaj nie ma żadnego znaczenia, my się musimy opierać na prawie i na dokumentach, które zostały złożone. W żaden sposób nie mogę też komentować tego, jaka decyzja będzie. Osobiście pani dyrektor tym wnioskiem się zajęła, dlatego czekam na informację. W następnym tygodniu z tego co wiem będą wnioski o uzupełnienie dokumentacji, bo po tych wstępnych analizach okazało się, że nie są kompletne. Jak będą kompletne, złożone, to w ten czas będzie pani dyrektor decydować czy pozwolenie na budowę zostanie wydane, czy ewentualnie nie - tłumaczy Jacek Hudyma, starosta tarnowski.
Na sesję nadzwyczajną naproszona została także właścicielka jednego z tarnowskich domów pogrzebowych, która planuje inwestycję w Dębinie Zakrzowskiej.
Nie zgadzam się z planowaną zmianą obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, która doprowadziłaby do zablokowania planowanej inwestycji. Chciałabym podkreślić, że spopielania zwłok w Polsce jest coraz częściej wybieraną, legalną i akceptowaną społecznie formą pochówku. Planowana inwestycja nie stwarza zagrożenia dla środowiska i nie będzie miała negatywnego wpływu na sąsiednie nieruchomości. Niestety obserwowany sprzeciw części mieszkańców wynika w dużej mierze z błędnych skojarzeń i dezinformacji, przede wszystkim utożsamiania pojęcia spopielarni z historycznymi krematoriami obozowymi - odpowiada Karolina Derus, właścicielka Domu Pogrzebowego Derus.
Inwestor w czasie sesji zadeklarowała chęć rozmowy na temat planowanej budowy, dodatkowo zaprezentowała wizualizacje spopielarni zwłok w Dębinie Zakrzowskiej.
Warto zaznaczyć, ze przyjęta przez radnych uchwała na razie nie blokuje działań inwestora i ten nadal może ubiegać się o pozwolenie na budowę.