- To już jest nasza szósta edycja i jest ona finansowana z budżetu Województwa Małopolskiego w ramach szóstego Budżetu Obywatelskiego, czyli głosom zebranym wśród mieszkańców Małopolski, udało nam się pozyskać środki, aby zrealizować dzisiejszy bieg – wyjaśnia Piotr Mikuś, Ochotnicza Straż Pożarna w Górce.
- Bardzo fajna inicjatywa, głównym organizatorem jest OSP w Górce na czele z panem Piotrem Mikusiem, który co roku dopinguje wszystkich strażaków, żeby włączyli się w organizację tego biegu i bardzo dobrze to robi, bo dużo strażaków włącza się, pomaga w organizowaniu – podkreśla Zbigniew Moskal, wójt gminy Szczurowa.
- Dzisiejsze społeczeństwo widzimy chce się wysilić, chce się sprawdzić. Bieg co też widać zrzesza tylko po części strażaków a przeważająca część to ludzie, którzy chcą zobaczyć, chcą się spróbować w takiej konwencji strażackiej z przeciwnościami losu, z przeszkodami – zauważa st. bryg. Andrzej Kufta, zastępca Komendanta PSP w Brzesku.
Organizatorzy biegu wykorzystali zarówno przeszkody naturalne jak i ustawili dodatkowe. W sumie trasa była najeżona różnego typu zadaniami, było ich ponad 40.
- Było ciężko, ale dość przyjemnie, fajne było błotko. Co roku startuję i chyba w tym roku było najlepiej. - Biegło się super, końcówka była ciężka, ale generalnie OK. Z początku jest OK, fajnie bieg, bieg, bieg, ale końcówka już ciężka. - Biegło się fantastycznie, naprawdę super przygoda tylko pogoda dość uciążliwa, jednak bieg był w pełnym słońcu, mało było cienia, szło się łatwo zmęczyć. - Przeszkody był fajne, trochę było ich mało w stosunku do biegu. Ja bym nie pogardziła większą ilością przeszkód w stosunku do biegania. - Biegnę tu już po raz trzeci i jest bardzo dobra organizacja, świetna, poza tym jest charytatywny cel. Bardzo mi się podoba, że tutaj zaangażowana jest cała społeczność lokalna, a poza tym jeżeli chodzi o zawodników to przyjeżdżają tu naprawdę topowi, którzy zajmują się biegami przeszkodowymi, samymi biegami też dlatego mnie się ta atmosfera akurat bardzo podoba – mówią uczestnicy strażmagedonu.
Bieg ukończył też wójt gminy Szczurowa.
- Biegło się wspaniale, bardzo męcząca, bardzo długa trasa – chyba że ja się zestarzałem. Moje odczucie jest takie, że jest da razy dłuższa niż w tamtym roku. W tamtym roku było jakoś prościej. Są bardzo fajnie zorganizowane przeszkody, bardzo trudne i bardzo wyczerpujący bieg. Już tu przy mecie brakowało sił – dodaje wójt Zbigniew Moskal.
Na wszystkich czekały pamiątkowe medale, a najlepsi otrzymali dyplomy i puchary.