Ta tragiczna sprawa z Kępy Bogumiłowickiej to bolesny przykład przemocy domowej, która wstrząsnęła lokalną społecznością. 58-letnia kobieta, zmarła w wyniku licznych ran zadanych ostrym narzędziem, co potwierdziła przeprowadzona sekcja zwłok. Zabezpieczenie narzędzia zbrodni na miejscu zdarzenia jest kluczowym elementem w śledztwie, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności tego tragicznego wydarzenia. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest 33-letni syn ofiary, co dodatkowo nadaje tej tragedii wymiar rodzinny.
Śledczy będą musieli dokładnie zbadać motywy i przebieg zdarzeń, aby ustalić pełny obraz sytuacji i zapewnić sprawiedliwość ofierze. Wiadomo jest, że około godziny 1:30 we środę 14 maja w nocy o sprawie poinformował syn rannej kobiety twierdząc, że kobieta uległa wypadkowi. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni i policja szybko się zorientowali, że doszło do przestępstwa, którego mógł się dopuścić 33-letni syn. Na miejscu został zabezpieczony nóż, którym ofiara miała zostać wielokrotnie ugodzona. Mężczyzna leczył się psychicznie.
Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu 33-letniemu synowi ofiary zarzutu umyślnego pozbawienia życia matki, to jest zbrodni z art. 148 paragraf 1 Kodeksu karnego oraz wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Z uwagi na stan psychiczny mężczyzny na razie nie było możliwości przesłuchać podejrzanego oraz przedstawić mu zarzuty – przekazał portalowi tarnow.naszemiasto.pl Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Przeprowadzona sekcja zwłok w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego potwierdziła, że kobieta zmarła w wyniku zadania jej licznych ran spowodowanych ciosami ostrym narzędziem. Lekarze ze szpitalnego oddziału psychiatrycznego aresztu śledczego w Krakowie stwierdzili, że przesłuchanie 33-latka ze względu na stan zdrowia jest na ten moment nie możliwy. Zostanie on przesłuchany przez prokuratora z chwilą gdy jego stan się poprawi. Mężczyzna otrzymał obrońce z urzędu - dowiedział się portal tarnow.naszemiasto.pl.