

Mylą się ci, którzy sądzą, że każdy cmentarz jest miejscem spokoju i zadumy.
Zabytkowy cmentarz parafialny w Brzesku od dłuższego czasu stał się miejscem plenerowych popijaw a osoby, które się tam spotykają, pozostawiają po sobie nieporządek. Mieszkańcy brzeska, których bliscy spoczywają na tej nekropolii skarżą się, że oprócz bałaganu w postaci butelek po piwie i tanim winie, z grobów znikają także kwiaty i wkłady do zniczy.
Ale patologia, ciekawe co burmistrz z tym zrobi?