Nie chciałbym, żeby to był kolejny rok tzw. "bieda budżetu", czyli budżetu bez żadnych dodatkowych inwestycji. Pragnę zauważyć, że ten budżet, który, choć nazywam bieda budżetem to zawierał blisko na 100 milionów złotych różnych propozycji. One nie wszystkie będą wykonane, chociażby ze względu na rondo przy Owintarze. Tam dopiero niedawno uzyskaliśmy decyzję ZRID od wojewody. Chciałbym, żeby to był wreszcie budżet, w którym zajmiemy się ważnymi remontami, chociażby w szkołach, które cały czas czekają i odwlekamy, chociażby ze względu na brak środków i decydujemy się tylko i wyłącznie na inwestycje, które mają dofinansowanie zewnętrzne - mówi Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Tarnów szacuje, że w przyszłym roku zmniejszą się wpływy do budżetu.
Okazuje się, że proponowane dochody z CIT-u, czyli podatku od przedsiębiorstw są mniejsze o około 20 milionów złotych niż w roku poprzednim. Podejrzewamy – bo wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów w tej kwestii – że jakiś negatywny wpływ na to może mieć sytuacja w tarnowskich azotach. Czekamy na odpowiedź z ministerstwa, bo ubytek 20 milionów złotych w budżecie jest naprawdę bardzo bolesny - dodaje prezydent Tarnowa.
Według ustawy każdy samorząd do 15 listopada musi sporządzić projekt uchwały budżetowej. Następnie na grudniowej sesji debatować nad nim będą radni. Budżet obowiązkowo musi zostać uchwalony do końca stycznia.
                                                            
                
















































































