Tarnowianie w pierwszym w tym roku spotkaniu ligowym ulegli PGE VIVE Kielce 19-33. Porażkę
z mistrzem Polski powetowali sobie w krajowym Pucharze, gdzie ograli MKS Grudziądz 27-21. Ich kolejnym rywalem w tych rozgrywkach będzie MSPR Siódemka Miedź Legnica. Teraz jednak podopieczni Marcina Markuszewskiego koncentrują się na rywalizacji w ramach PGNiG Superligi. W środę w Arenie „Jaskółka” podejmą Azoty-Puławy. Pierwsze starcie tych ekip zakończyło się dziesięciobramkowym zwycięstwem zawodników prowadzonych przez Michała Skórskiego. Wśród tarnowian wyróżnił się wówczas zdobywca pięciu bramek Jakub Kowalik.
– Nie przykładałbym wielkiej wagi do meczu pucharowego w Grudziądzu. Na pewno powinniśmy go łatwiej wygrać, lecz brakowało odpowiedniej koncentracji i miałem o to do chłopaków trochę pretensji. Na plus trzeba zaliczyć, że żaden z zawodników nie złapał kontuzji, choć daleki wyjazd z pewnością nie był korzystny. Myślę jednak, że w środę przyjdzie adrenalina i nikt nie będzie pamiętał o zmęczeniu. Musimy ograniczyć liczbę błędów, bo przeciwko Kielcom było ich zdecydowanie za dużo, przy czym wprowadzanie nowych zawodników nie było tutaj kluczowym czynnikiem. To bardziej emocje brały górę i sprawiały, że traciliśmy piłkę w prostych sytuacjach – powiedział Marcin Markuszewski, trener Grupy Azoty Tarnów.
Czterokrotny brązowy medalista mistrzostw Polski w poprzedniej kolejce pokonał Chrobrego Głogów 33-29. Największy udział w dorobku bramkowym puławian miał Michał Seroka, który sześć razy umieścił piłkę w siatce. Azoty-Puławy znajdują się obecnie na czwartej pozycji w tabeli z dorobkiem jedenastu zwycięstw oraz siedmiu porażek. Słabiej idzie im jednak podczas meczów wyjazdowych.
W delegacji przegrali trzy z ostatnich czterech ligowych spotkań.
– Daleki wyjazd do Grudziądza nie powinien być problemem. Mamy jeszcze kilka dni na regenerację, dlatego myślę, że w środę nikt już nie powinien pamiętać o spotkaniu w Pucharze Polski. Edgar Landim i Nikola Kedzo to doświadczeni zawodnicy, więc proces ich aklimatyzacji jest dzięki temu ułatwiony. Po meczu z Kielcami mieliśmy rozmowę i analizę, musimy wyeliminować błędy, które zostały popełnione. Chodzi przede wszystkim o dokładniejszą grę. Puławy są do ugryzienia, jednak w środę trzeba zagrać na maksimum umiejętności. Z tej klasy przeciwnikiem margines błędu praktycznie nie istnieje. Wszystkie elementy muszą być w 100-procentach zgrane – stwierdził Łukasz Kużdeba, lewoskrzydłowy Grupy Azoty Tarnów.
Grupa Azoty Tarnów pokonała w 1/16 Finału Pucharu Polski drugoligowy MKS Grudziądz 27-21.
W kolejnej rundzie tarnowianie zagrają w środę, 19 lutego w Legnicy z MSPR Siódemka Miedź.
sobota, 1 lutego, godz. 18.00
MKS Grudziądz – Grupa Azoty Tarnów 21-27 (10-13)
MKS Grudziądz: Ruciński – Kruszewski, Bieniek 3, Orłowski 2, Kruszewski 7, Prietz 3, Skóra, Rumniak 2, Pakulski 4, Twardo
Kary: Orłowski, Kruszewski, Rumniak po 2 minuty
Trener: Sylwester Ziółkowski
Grupa Azoty: Barnaś, Ciochoń, Małecki – Landim, Kedzo 3, Tokuda 3, Sanek 2, Kowalik, Grozdek 2, Dadej 1, Lazarowicz 1, Kużdeba 3, Wojdan 5, Grabowski 3, Niemiec 1, Tarcijonas 3
Kary: Grabowski, Tarcijonas, Kowalik po 2 minuty
Trener: Marcin Markuszewski
(bch)